Jest kolosalna różnica w metodyce pracy Marcina a dietetyków, z którymi do tej pory miałam do czynienia. Tu dostaję wędkę, nie rybę. I to sprawia, że jestem samodzielna w podejmowaniu prozdrowotnych wyborów dietetycznych. Wiem, że odpowiedzialność za nie jest po mojej stronie, bo przeszłam cały proces diagnostyczny i edukacyjny, i wiem co mi służy, a co nie. Coaching SŻ to proces edukacyjny w zakresie dietetyki funkcjonalnej, zamknięty w ramy programu skalibrowanego do konkretnych potrzeb podopiecznego. Zaadresowane problemy znajdują tu rozwiązania oparte na najświeższej wiedzy naukowej z zakresu żywienia. Dla mnie praca w programie to była inwestycja w przyszłość. Mająca stopę zwrotu bezcennie wysokooprocentowaną w postaci poprawy stanu zdrowia.
- kobieta 44 lata /więcej/
Jesteśmy małżeństwem z trójką dzieci.
Przed podjęciem współpracy, nasza niespełna dwuletnia wtedy córka Ela miała
częste infekcje, wysypki, suchą, szorstką skórę, wzdęty i pękaty brzuszek. Katar
i kaszel to była część naszej codzienności. Zdiagnozowano u niej wiele chorób:
astmę, alergię wziewną i pokarmową, zapalenie żołądkowo-jelitowe, atopowe
zapalenie skóry, niski wzrost. Pięć różnych leków trochę maskowało objawy, ale
tak naprawdę ich nie zmniejszało. Bardzo często byliśmy u lekarzy, w tym
immunologa, dwóch alergologów i lekarza pierwszego kontaktu. Oprócz leków zalecano
nam raz dietę bezmleczną, raz bez glutenu. Ciągle czuliśmy niemoc. Zaczęliśmy
współpracę, bo znając Marcina od dawna, wiedzieliśmy, że można mu w 100% zaufać.
Udało się. Ela przestała mieć objawy permanentnego zapalenia oskrzeli, czyli “kaszleć
i rzęzić”, niezależnie od pory roku (co ciekawe również przy dobrym humorze).
Można było zejść ze wszystkich leków: sterydów, antyhistaminowych,
antyleukotrienowych i kortykosteroidów. Nasza córka urosła i przybrała na
wadze. Zobaczyliśmy też, że potrafi być otwarta na nowe smaki, potrawy.
Wykonaliśmy kawał dobrej pracy i nauczyliśmy się całościowego podejścia do
żywienia i zdrowia.
- Lila i Marek, rodzice 2-letniej Eli /więcej/
Jestem w najlepszej życiowej formie. W dodatku w porównaniu z poprzednimi latami progres był naprawdę szybki. Poza aktywnością wspinaczkową wyraźnie poprawiła się moja ogólna sprawność. Plan żywieniowy jest bardzo elastyczny i dostosowany do mnie - tego co lubię, co mam łatwo dostępne, na co mam czas itd. Jeśli chcesz wreszcie podejść poważniej do odżywiania i treningu, jeśli jesteś zdecydowany, żeby przez najbliższy rok uczynić z tego swój priorytet, to jak najbardziej polecam SZTUKĘ ŻYWIENIA. Dzięki niej nie tylko osiągniesz dobre wyniki przez czas trwania współpracy, ale i nauczysz się żyć tak, aby tych efektów nie stracić.
- Adam 34 lata /więcej/
Współpraca ze SZTUKĄ ŻYWIENIA okazała się dla mnie cenna ze względu na podejście do przyswajania nowych nawyków żywieniowych.
Celem nie było jednorazowe zorganizowanie "dobrej" diety, ale nauczenie się świadomego decydowania o
tym, co się je, aby być w stanie samodzielnie organizować posiłki i rozumieć na
jakiej podstawie to robić. Kolejne informacje przyswajałem stopniowo i w takim tempie, jakie mi odpowiadało, co
pozwoliło nauczyć się każdego nawyku w szczegółach, a nie uzyskać tylko ogólny
obraz. Dokładnie to było dla mnie ważne, bo kiedy zacząłem korzystać ze SZTUKI
ŻYWIENIA, nie miałem żadnego pojęcia o zdrowym i świadomym odżywianiu, ale to
nie było przeszkodą, bo zaczęliśmy od całkowitych podstaw i dopiero później
przeszliśmy do bardziej skomplikowanych i wymagających nawyków. Cały sposób
działania mi odpowiadał właśnie z tego względu, że było miejsce na spowolnienie
czy niepowodzenie, bo zawsze udawało się znaleźć sposób, żeby wrócić na dobrą drogę.
- Szymon Dąbrowski, wspinacz
Straciłem zbędny tłuszcz, moje ciało jest dużo szczuplejsze i silniejsze, mam więcej mięśni. Jestem odporny na różnego rodzaju choroby, praktycznie nie choruję, nie przeziębiam się. Mam dużo wyższy poziom energii – nie jestem senny ani zmęczony w ciągu dnia, co przed przystąpieniem do programu było moją zmorą. W ciągu dnia, umysł jest aktywny i świeży. Psychicznie czuję się lepiej – pewniejszy siebie, bardziej zadowolony z życia.
- Krzysztof 31 lat /więcej/
Pozbyłem się ogromnej części tkanki tłuszczowej, znacznie poprawiając swój wygląd w moich oczach. Uzyskałem budowę ciała, która mi się podoba, a ponadto jest funkcjonalna, dostosowana do moich wspinaczkowych zainteresowań. I najważniejsze, diametralnie poprawiła się moja kondycja i samopoczucie. Czuję się dużo zdrowszy, bystrzejszy, weselszy i mam zdecydowanie więcej energii na co dzień. Jednocześnie nauczyłem się obowiązkowości i trzymania się zasad, których kiedyś z lubością unikałem. Odkryłem w sobie bardzo silną wolę, która potrzebowała jedynie solidnego fundamentu i konkretnego celu, do którego mogłaby prowadzić. Program pomógł mi w dwójnasób – doskonale wpłynął na moją fizyczność i jednocześnie pomógł mi pozbyć się moich demonów. Program SŻ jest najpoważniejszym, wymagającym i najbardziej skutecznym przedsięwzięciem tego typu, za jakie zabrałem się w życiu. Z tego powodu zawsze mówię, że polecam SŻ bezwarunkowo.
- Adam 30 lat /więcej/
Osiągnąłem zmiany na każdym polu. Fizycznie: stałem się o wiele sprawniejszy, bardziej wytrzymały, silniejszy, lepiej zbudowany. Psychicznie: stałem się pewniejszy siebie, spokojniejszy, dojrzalszy. Czuję się silny i zdrowy, nie doskwierają mi przeziębienia, opryszczka, katar itd. Wcześniej miałem problemy ze snem, teraz zasypiam praktycznie od razu, czuję się wypoczęty i rześki. Właśnie tak powinna przebiegać nauka – na doświadczaniu wszystkiego na własnej skórze, obserwacji i wdrażaniu nawyków - dzięki temu człowiek staje się świadomy i poradzi sobie w każdej sytuacji. Jeśli naprawdę chcesz zrewolucjonizować myślenie o zdrowym odżywianiu połączonym z uprawianiem sportu i jesteś gotowy się w to zaangażować, to program SŻ jest strzałem w dziesiątkę.
- Piotrek 32 lata /więcej/
Czułam wsparcie trenera i to, że mogę na nim polegać. Wsparcie, dzięki któremu potrafiłam uwierzyć w siebie. To jest niesamowity komfort. Poza tym indywidualne podejście jest nieocenione. Myślę, że takiego nigdzie nie uda się znaleźć.
- Kasia 33 lata /więcej/
W marcu, na początku współpracy ważyłam 108 kg. Do lipca tego samego roku straciłam 13 kg. Polepszyła się znacząco moja kondycja, samopoczucie. Przestały mnie boleć stawy, kolana. Poprawiły się także badania. (…) Zyskałam większą świadomość w wyborze produktów żywieniowych. Wiem, jak robić zakupy. Zyskałam lepszą znajomość własnego ciała i psychiki. Żadna dieta, tylko nowy styl żywienia. Programy to połączenie skuteczności, stanowczości bez rygoru. Jest w nim dużo indywidualnej elastyczności.
- Elżbieta 52 lata /więcej/
Do przystąpienia do programu skłoniło mnie zdrowie, wyniki badań, zwłaszcza cholesterolu. Próbowałam je poprawić, ale poniżej 260 nie mogłam zejść. Lekarz powiedział, że będę musiała zażywać leki, czego nie chciałam. Efekt współpracy był niespodziewany. Nie pamiętam tak dobrych wyników cholesterolu. Spadł do 216, poprawiły się również inne zmienne.
- Ewa 58 lat /więcej/
Zyskałam świadomość i dużo wiedzy. I podbudowę psychiczną, która pomogła w trudnych momentach. Czułam, że plan jest „szyty na miarę”. To było bardzo dobre, dawało mi poczucie ‘zaopiekowania’, zwiększało wiarę w sukces. Energia i entuzjazm, z jakimi Marcin Bończa-Tomaszewski podchodzi do swojej pracy – to się udziela klientom. (…)
- Gabriela 31 lat /więcej/
Rewelacyjne i mega szybkie postępy. Muszę przyznać, że trening został ułożony tak, że nawet jak mi się nie chciało, to zawsze byłam w stanie wykrzesać na tyle energii żeby go jednak zrobić. Dawkowanie suplementacji okołotreningowej to jest strzał w dziesiątkę jak dla mnie.(…) Naprawdę dalej nie mogę wyjść z podziwu, w jakim stanie są moje włosy i paznokcie. System jednej zmiany w czasie jest całkiem sprytny. Faktycznie, wcześniej zawsze miałam podejście, że jak już zmieniam, to wszystko na raz i to faktycznie było trudne. O wiele łatwiej zmieniać jedną rzecz na raz. Eksperymentowanie z tym, co mi pasuje i co na mnie działa - niby się o tym czyta wszędzie, ale jakoś nie bierze się tego na serio. I do tego porcje jedzenia i fakt, że niczego nie trzeba liczyć.
- Agnieszka 30 lat /więcej/
Żywienie - nie pamiętam już nawet jak to było, gdy nie przywiązywałem do tego uwagi. Program naprawdę uczy, a nie zamyka w ramy jakiejś diety cud. Trening - wiele się nauczyłem, jestem w stanie kontrolować przygotowania i zbudować życiową formę. Wszystkie zmiany są stopniowe i powolne, co czyni je zmianami na stałe, a nie tylko na potrzeby cyklu treningowego lub wyjazdu. Cały świat powinien się dowiedzieć o SZTUCE ŻYWIENIA!
- Kuba Jodłowski, zwycięzca m.in. Pucharu Polski w bulderingu, zawodnik Kadry Narodowej /więcej/
Od początku wiedziałam, że Marcin podchodzi do pracy jak mało kto. Naukowe podejście do treningu ogólnorozwojowego i siłowego, a także wiedza z zakresu żywienia i suplementacji - to mi zaimponowało. Właśnie taki trener, który będzie łączył wszystko, to jest przyszłość.
- Małgorzata Kusztelak, wspinacz, członek kadry narodowej, wieloletni trener, prowadzi sekcję wspinaczkową „Agama” /więcej/
Współpraca żywieniowa to klucz do sukcesu. Profesjonalizm i bardzo poważne podejście do zawodnika, osoby.(…) Jeśli zastanawiasz się nad współpracą, to miej świadomość, że musisz być naprawdę gotowy. Jeśli pragniesz efektów, to potrzebujesz przestrzegać wszystkich zaleceń. Jeśli będziesz trzymać się planu i nie poddasz się po 1-2 tygodniach, to uzyskasz rezultaty, których nawet się nie spodziewasz.
- Aleksandra Taistra, jedna z czołowych wspinaczek, wspina się od 1998 r. /więcej/
Byłem na początku treningów przygotowujących do wiosennego wyjazdu. W trakcie miałem jeszcze wystartować w zawodach. Chciałem dostosować żywienie do obciążeń treningowych, a także zgubić parę kilo wagi i tkanki tłuszczowej, bez kontuzji i spadku siły. Chciałem, aby plan treningowy był dopięty żywieniem i suplementacją. (…) Oprócz spadku tkanki tłuszczowej i wagi, polepszenie regeneracji, wzrost siły i wytrzymałości. Zmieniłem swoje nawyki żywieniowe i utrzymuję je do dzisiaj
- Mariusz Bartosiewicz /więcej/
Ćwiczyłem na siłowni już wiele lat, ale bez satysfakcjonujących rezultatów. Chciałem, żeby ktoś mi pomógł z moim żywieniem i suplementacją. (…) Zgubiłem 7 kg i moje ciało zaczęło świetnie wyglądać. Zarysowały się mięśnie, straciłem zbędny tłuszcz. Ludzie widzieli zmianę. Mówili, że świetnie wyglądam. Gorąco polecam współpracę. To program dla ludzi, którzy chcą coś osiągnąć.
- Piotr 38 lat /więcej/
Nie mam problemu z aktywnością i nowymi nawykami. Nie tylko ja, ale i cała rodzinna zmieniła zwyczaje żywieniowe. Czasami robimy sobie jeden wieczór ,,szaleństwa’’, ale następnego dnia rano wracamy do śniadania, obiadu, kolacji. Mam już w głowie patenty, co zrobię jak zapomnę przygotować jedzenie albo coś mnie zaskoczy. Nie mam tabelki z gotową dietą, wiem jak wybierać odpowiednie produkty i komponować posiłki, a ćwiczenia stały przyjemnością. Ostatni raz ważyłem tyle 12 lat temu. Jeszcze nigdy w życiu nie byłem w tak dobrej formie.
- Łukasz 34 lata /więcej/
Jest zasadnicza różnica pomiędzy tym, jak było na początku, a jak na końcu współpracy. To jest skok jakościowy i widzę, że przeszedłem długa drogę, i że ta droga wiedzie w dobrym kierunku. Wzrost komfortu życia – zmniejszenie bólów stawowych, zaleczenie niektórych kontuzji, lepszy sen. Biegam, trenuję, poprawiam wyniki - a na początku miałem w ogóle problem z podjęciem treningów. Udało mi się złamać 40 minut na 10 km w tym roku i bardzo mnie to cieszy, bo trening typowo „pod dychę” trwał zaledwie 2 tygodnie. Było to równo miesiąc po przebiegnięciu 100 km w Krynicy, co też jest dla mnie swoistym rekordem.
- Artur 46 lat
Wraz z nowymi nawykami czuję się wolny i pewny swoich działań. Wierzę, że współpraca z Marcinem pozwoli mi pozostać zdrowym i sprawnym. (…) Jak określiłbym SZTUKĘ ŻYWIENIA w trzech słowach? Skuteczna, nieskomplikowana, elastyczna.
- Aleksander Raczyński, jeden z czołowych wspinaczy sportowych /więcej/
Marcin Bończa-Tomaszewski jako trener podołał wszystkim postawionym przeze mnie wyzwaniom i od razu wzbudził moje zaufanie. Proces zmiany był powolny, ale muszę przyznać, że już od początku byłem zszokowany efektami i ich wpływem na moje życie. Mam inne nawyki, wiele się nauczyłem, a co najważniejsze, odmieniło się moje podejście do myślenia o samej zmianie sposobu żywienia jako reżimie, rygorystycznej diecie. Poza tym kilka miesięcy temu miałem poważny wypadek wspinaczkowy. Dzięki zindywidualizowanemu i sprytnie ułożonemu przez Marcina planu udało mi się wrócić do aktywności.
- Jan Gałek, highliner, wspinacz, profesjonalny Slackline-Rigger, licencjonowany sędzia i instruktor WSFed /więcej/
_____________________________________________
JAK ZGŁOSIĆ SIĘ DO
PROGRAMU SZTUKI ŻYWIENIA?
Skorzystaj z formularza zapisu na listę VIP
- Albo po prostu napisz do nas wiadomość na adres sztukazywienia@gmail.com podając imię, nazwisko, wiek oraz nazwę interesującego Cię programu. Miło nam będzie, jeśli napiszesz kilka słów o sobie.
- Przeanalizujemy Twoje zgłoszenie i prześlemy więcej informacji dotyczących najlepszego dla Ciebie programu.
- Możesz również umówić się na darmową piętnastominutową rozmowę. Marcin Bończa-Tomaszewski odpowie na wszelkie pytania i pomoże wybrać najlepszą dla Ciebie opcję.
UMÓW SIĘ NA DARMOWĄ
15-MINUTOWĄ ROZMOWĘ