Wiosna roku 2010 nie rozpieszczała. Powiedziałbym, że to było najgorsze jej
wydanie: mokro, zimno i padało, a mój stan niejako korespondował z aurą.
Kończąc studia, miałem jasną wizję swojej ścieżki kariery na uczelni. Po dwóch
latach była ona już tylko przeszłym wyobrażeniem, bo zamiast działalności
stricte naukowej, prowadziłem prywatną praktykę w dziedzinie odżywiania i treningu,
które mnie już od dawna fascynowały. Tego pamiętnego, sobotniego poranka moja
żona Michalina jak zwykle przysiadła się do stołu na przyjemną rozmowę przy
kawie…
Nie wiedziała jeszcze, że poddawana
będzie torturom mojego narzekania. Z natury jestem pogodną osobą, ale od pewnego
czasu odczuwałem frustrację. Kochałem swoją pracę. Jednocześnie coraz wyraźniej
widziałem, jak – pomimo profesjonalizmu – świat żywienia, medycyny, sportu i
szeroko pojętego zdrowia nie stwarza warunków, zapewniających ludziom długoterminową
poprawę zdrowia, sylwetki i sprawności. Zdawałem sobie sprawę z tego, że – podążając
utartą ścieżką kariery w branży fitness i wellness – łatwo wpaść w pułapkę
wyświechtanych haseł, technologicznych nowinek, czy nawet prawdziwych, naukowych
informacji, ale nie mających zastosowania w codzienności. W moim przekonaniu wszyscy
zasługują na więcej niż slogany typu „Jedz mniej, ćwicz więcej”, „Zmień swoje życie”,
„Oczyść się na wiosnę”, „Licz kalorie”, „Jedz mniej węglowodanów” i tym
podobne… Miałem świadomość, że choćbym dwoił się i troił, to przy systemie
pracy powszechnym w branży, nie mogę pomóc większej ilości osób. I wtedy
nadeszło rozwiązanie! Konkretne zadanie, określające wizję przyszłości w
wypowiedzianych przez Miśkę słowach:
ZAŁÓŻMY RAZEM „SZTUKĘ ŻYWIENIA”
Moje życie już nigdy nie było takie
jak wcześniej. Poprzez Newsletter i stronę internetową, programy coachingowe, konsultacje, wykłady i warsztaty pomogliśmy
wielu osobom. Są wśród nich czołowi sportowcy, walczący o miejsca na podium oraz
pragnący powrócić do formy panie i panowie. Poprzez szkolenia pomagamy innym
specjalistom nabywać wiedzę i umiejętności niezbędne do efektywnej pracy w zawodzie.
A co najważniejsze, razem z żoną doczekaliśmy się córki, która wkroczyła w
czwarty rok życia.
![]() |
fot. Dominika Jarczyńska |
Pracujemy dużo, miewamy gorsze
momenty i z pewnością nie mamy tyle wolnego czasu, jak wtedy, kiedy byliśmy
zakochanymi nastolatkami. Jednak pomimo upływu lat i wielu obowiązków widzimy
efekty stosowania esencjonalnych nawyków Sztuki Żywienia i Treningu.
Obserwujemy to na swoim przykładzie, jak również u osób, którym te zasady pozwoliły czerpać radość ze swojego zdrowia, ciała i
sprawności. Czujemy się wolni od narzuconych, sztywnych planów, od nadmiernej
presji, od mitów. Za to żyjemy w zgodzie ze swoimi wartościami i pragnieniami.
W dodatku ta wolność w dawaniu prawdziwych informacji pozwala pomagać większej
ilości osób, niż marzyło mi się w 2010 roku! Co więcej, to marzenie, aby każdy
mógł rozwijać swój genetyczny potencjał, spełnia się również dzięki społeczności
Sztuki Żywienia. Dziękuję!
Pomysł na samodzielne wydanie przewodnika
zrodził się w naszych głowach bardzo, bardzo dawno. Mniej więcej trzy lata temu
nad Stawem Otwartym, kiedy nasza
córka uczyła się chodzić, my przeżywaliśmy istną burzę mózgów. Wtedy koncepcja „Esencji”
ukształtowała się na dobre, ale to był dopiero początek żmudnej pracy nad książką…
![]() |
fot. Michalina Bończa-Tomaszewska |
Kiedy w lutym 2019 roku wreszcie mogliśmy oddać w Wasze ręce gotową, wydrukowaną i pachnącą nowością książkę, nasza ekscytacja sięgnęła zenitu!!! Zobaczcie, jakie emocje towarzyszyły temu momentowi.
Cieszę się, że poprzez ten przewodnik oraz stronę internetową mogę wręczyć wiedzę
i instrukcje, które sam wykorzystuję w
pracy z podopiecznymi i w swoim własnym życiu. Są to najlepsze z aktualnie
dostępnych i wciąż weryfikowane informacje, które pozwalają jeść i żyć zdrowo
oraz cieszyć się sprawnością. Ktoś kiedyś powiedział, że nieważne, ile książek
przeczytasz, ostatecznie liczy się ta, która pozwala Ci osiągnąć marzenia.
Wierzę, że będzie nią Esencja Sztuki Żywienia.
![]() |
fot. Michalina Bończa-Tomaszewska |
CO ZNAJDUJE SIĘ W
ŚRODKU KSIĄŻKI?
„Esencja Sztuki Żywienia” to najprostszy
i kompletny przewodnik po żywieniu, aktywności i zdrowym stylu życia. W książce
zawarłem esencję tego, co każdy powinien wiedzieć:
·
10 nawyków zdrowego stylu życia,
·
70 najzdrowszych pokarmów,
·
praktyczne rozwiązania dla każdego, niezależnie od diety,
·
co zrobić, żeby wreszcie cieszyć się jedzeniem bez poczucia
winy,
·
jak zoptymalizować biochemię organizmu, od działania hormonów
po procesy detoksykacji,
·
jakie suplementy przynoszą korzyści,
·
jak bezpiecznie zacząć ćwiczyć,
·
na czym oprzeć najlepszy plan treningowy,
·
co zrobić, aby budować i utrzymywać motywację do skutecznego
działania,
·
jak zachować rezultaty przez całe życie,
·
i o wiele, wiele więcej – poniżej spis treści.
Dzięki materiałom na YouTube można zajrzeć do
środka książki, a fragment "Esencji
Sztuki Żywienia" w formie pliku pdf można pobrać
tutaj.
DLA KOGO JEST „ESENCJA
SZTUKI ŻYWIENIA”?
Książkę tę kieruję
do wszystkich osób, które:
·
pragną najlepszych, sprawdzonych informacji i są otwarte na
nowe idee,
·
mają dystans do modnych diet, fitness gadżetów i trików,
·
są gotowe na naukę i pracę nad sobą w kwestii żywienia i
stylu życia,
·
chcą pomóc innym (np. bliskim),
·
pragną dokonać zmian samodzielnie lub z drobną pomocą
specjalistów, np. w formie konsultacji,
·
są specjalistami pomagającym innym, np. dietetykami,
trenerami, lekarzami,
·
uprawiają sport i pragną w pełni rozwinąć swój potencjał.
CZY „ESENCJA
SZTUKI ŻYWIENIA” JEST DOSTĘPNA W FORMIE E-BOOKA?
Na obecną chwilę „Esencja Sztuki Żywienia”
jest dostępna tylko w formie drukowanej, którą śmiało można czytać przed
zaśnięciem, bez uszczerbku na jakości snu :-) Mimo twardej oprawy książka nie
jest ciężka, a format na tyle poręczny, że nie zajmuje zbyt wiele miejsca w torbie,
plecaku czy teczce. A w przyszłości… zobaczymy co los przyniesie.
PODZIEL SIĘ!
Książka ma swój hasztag: #esencjasztukizywienia
- jeśli użyjesz go na Instagramie,
to łatwo ten trop odnajdziemy i wpadniemy się przywitać. A na Facebook’u nie
wahaj się oznaczyć „SZTUKI
ŻYWIENIA”. Śmiało dziel się ze światem swoimi wrażeniami po lekturze „Esencji
Sztuki Żywienia” - w mediach społecznościowych, na swoim blogu albo w serwisie lubimyczytac.pl.
Dziękuję wszystkim, którzy we mnie (w nas) wierzyli, nieustannie wspierali
i dopingowali!
Marcin Bończa-Tomaszewski
----------------------------------------------------------------
·
Zostaw
proszę komentarz. Dla Ciebie to
moment, a dla mnie istotna wskazówka.
·
Podziel
się tekstem ze znajomym.
----------------------------------------------------------------
Komentarze
Prześlij komentarz