PRZEWODNIK PO SUPLEMENTACJI OKOŁOTRENINGOWEJ
Choć intensywne ćwiczenia niosą wiele
fizjologicznych i psychologicznych korzyści, to w znaczący sposób stresują
organizm. Na szczęście ciało umie odpowiadać na bodziec poprzez krótkie okresy
potreningowe, kiedy te negatywne efekty mogą być neutralizowane. Ale stanie się
to tylko wtedy, kiedy odpowiednie składniki zostaną dostarczone we właściwym
czasie. Co to oznacza?
Składniki
te mogą pochodzić ze zasobów zgromadzonych przez dni (lub nawet tygodnie) przez
organizm, z tego, co jedliśmy kilka godzin przed treningiem, a także z napoju
spożytego przed, w trakcie lub po ćwiczeniach.
DLACZEGO TO TAK DOBRZE
DZIAŁA?
W
trakcie codziennego egzystowania co chwilę uwalniają się pewne związki. Ważne
są między innymi hormony i
neurotransmitery - to od nich zależy nastrój, siła, witalność,
wytrzymałość, poziom koncentracji itd. W wielkim skrócie: kiedy podejmujemy
trudne czynności wytrącające organizm z homeostazy, ich produkcja i równowaga
ulega zachwianiu, ale potrzebujemy tego, aby budować sprawniejsze ciało. Choć
stopień „wytrącenia” z równowagi będzie się różnił w zależności od osoby, to sam proces dotyczy nas wszystkich, jest
sprawą uniwersalną. Spójrzmy, jak to wygląda w codzienności.
Zjedliśmy posiłek i po około 1-3
godzinach zaczynamy ćwiczyć. Poziom cukru i insuliny powinien już od czasu tego
ostatniego posiłku opaść. W trakcie aktywności, po wykonaniu kilku serii
ćwiczeń, poziom glukozy i glikogenu zaczyna się obniżać jeszcze bardziej. Z
pomocą przychodzi hormon glukagon, który
będąc antagonistą insuliny, „wykonuje swoją robotę”, kiedy spada insulina. Jednym
z zadań glukagonu jest zabieranie aminokwasów z mięśni (i z puli krążącej po
organizmie), zamienianiu w glukozę, potrzebną jako paliwo. Jednocześnie do
pracy angażują się inne neurohormony zwane katecholaminami: dopamina, noradrenalina,
adrenalina oraz „sławny” kortyzol.
Zadaniem adrenaliny, zwanej także epinefryną, jest „poszukiwanie glukozy”.
Odnajduje ją w wątrobie w postaci glikogenu (zgromadzonego cukru). Kortyzol ma
podobne zadanie „poszukiwania energii”, tylko działa mocniej i dłużej dostarcza
energii ze wszystkiego, z czego się da: tłuszczu, cukrów, a także z białek.
Dlatego właśnie te hormony nazywamy katabolicznymi.
Na nasze nieszczęście ich intensywne, długoterminowe wydzielanie zmniejsza odporność (teraz wiesz, skąd trening „na pół
gwizdka” albo na dwóch przeciwbólowych…)
Czy to, co działo się do tej pory
wskutek treningu jest jednoznacznie złe? Nie. Potrzebujemy adrenaliny, aby móc zwiększyć
intensywność ćwiczeń (pokonywać trudności, podnosić większe ciężary itd.) oraz kortyzolu,
aby mieć większą wytrzymałość. Proces „zniszczenia” jest także niezbędny do
adaptacji, zbudowania silniejszego i odporniejszego organizmu. Problem
powstaje, kiedy powyższy proces wymyka się spod kontroli z powodu
„nadprogramowej niszczycielskiej pracy” (w duecie z innymi „niszczycielskim”
procesem jakim jest trening).
Idźmy dalej. Przeciętna intensywnie
trenująca osoba zużywa jako paliwo „miks” węglowodanów, tłuszczów i białek. W
uproszczeniu, czym więcej trenujemy, tym więcej składników „zużywamy” oraz zachodzą
większe zniszczenia komórek (m.in. mięśni, tkanki łącznej). Proces ten niszczy
mięśnie i powoduje uwalnianie wolnych rodników. Z pomocą przychodzą hormony anaboliczne, uwalniane w
trakcie i po ćwiczeniach: testosteron, hormon wzrostu i IGF-1. Ich zadaniem
jest naprawa zniszczeń powstałych wskutek treningu, jednak ich wzrost jest
zazwyczaj szybki i krótkotrwały, często niewystarczający do szybkiej
regeneracji. Dlatego, zwłaszcza jeśli mamy w planie następny trening, to do
regeneracji i wzrostu potrzebujemy dodatkach składników, których nie jesteśmy w
stanie w tym czasie dostarczyć wraz z posiłkiem.
Dlatego pijąc dobrze zaprojektowany napój okołowysiłkowy możemy:
·
szybko uzupełnić zasoby glikogenu i mięśniowych związków
fosforowych,
·
regulować poziom cukru we krwi,
·
normować hormony, takie jak insulina, kortyzol, IGF-1 i
neurotransmitery,
·
przestawiać ciało ze stanu katabolicznego na anaboliczny,
·
wspomagać układ immunologiczny i chronić mięśnie przed nadmiernym
zniszczeniem.
Od ponad dekady wiadomo, że właściwa kombinacja aminokwasów, szybko
przyswajalnych, dobrze tolerowanych, wstępnie „przetrawionych” białek, z
dodatkiem węglowodanów, może:
·
poprawić
sprawność, dając sygnał do regeneracji,
·
zmniejszyć
obolałość mięśni,
·
wesprzeć
układ immunologiczny (zwiększając odporność),
·
zwiększyć
syntezę białek i zmniejszyć poziom tłuszczu.
·
zwiększyć
i wydłużyć czas koncentracji.
PRZEWODNIK PO SUPLEMENTACJI OKOŁOTRENINGOWEJ
Sportambrozja
1.0 >>>
KLIK <<<
Sportambrozja
2.0 >>>
KLIK <<<
Chcesz
być na bieżąco? Dołącz do społeczności SZTUKI ŻYWIENIA.
Komentarze
Prześlij komentarz