wstęp: SZTUKA ŻYWIENIA
Nowy rok rozkręcił się na dobre. Powoli
zapominamy o zimie, a pierwsze oznaki wiosny dają kolejna porcję motywacji do
realizowania celów na 2015 rok. Również zawodnicy SZTUKI
ŻYWIENIA nie próżnują, pracują nad swoimi nawykami, podróżują i trenują. Zobaczmy,
co słychać u Sylwii Buczek?
Trenuję glównie w JungsBoulderHalle, gdzie
najwyższej jakości buldery przygotowuje Daniel Jung wraz ze swoim bratem
Marcusem. Obaj mają olbrzymie doświadczenie wspinaczkowe,
a Daniel jest świetnym partnerem treningowym: ma olbrzymią motywację i
mnóstwo pozytywnej energii. Dobre buldery, duża intensywność treningów (zwykle
trenujemy dwa razy dziennie) i dobra zabawa podczas treningów to teraz moja codzienność. Zdarza się, że pierwszy trening robimy na ścianie w
domu. Mała ścianka w piwnicy wygląda niepozornie, ale znajdują sie na niej nawet 50 ruchowe obwody braci
Jung, nierzadko o trudnościach 8c+ czy 9a.
Moim drugim ulubionym miejscem do
treningów, zaraz po JungsBoulderHalle jest Stuntwerk w Kolonii. Prawdziwy raj dla
bulderowych zawodników (co ciekawe, ściana przygotowana jest jednocześnie pod
parkour). Odbywają sie tutaj zgrupowania niemieckiej kadry w bulderingu.
Trikowe i akrobatyczne buldery to specjalność tamtejszych routsetter’ów –
pewnie dlatego Niemcy świetnie sobie radzą z akrobatyką na zawodach
boulderowych.
W ten weekend razem z ekipą
Schlusselstelle wybieramy się na zawody boulderowe HARD MOVES do Hanoveru.
Zapowiada się świetna impreza wspinaczkowa, na którą zaproszono kilka ciekawych
wspinaczkowych postaci m.in Nalle Hukkataival czy Barbarę Zangerl. Wygląda na
to, że będę mieć tam sporą konkurencję. W kolejny weekend w Kolonii zaplanowany
jest Puchar Niemiec, więc niemieccy zawodnicy powinni prezentować dobra formę.
Bez względu na wszystko, dla mnie będzie to świetny trening. Mam jednak
nadzieję, że będzie też moc, aby stoczyć walkę ‘a muerte’.
Co dalej? W Niemczech zostaję do końca
marca i mam zamiar nadal świetnie się bawić. Oczywiście czeka mnie sporo pracy
nad słabościami, ale to praca, którą uwielbiam. Karuzela zawodów międzynarodowych
rusza w maju, tak więc najbliższe tygodnie okazują sie być kluczowe. Czas wziąć
się do roboty i maksymalnie skupić na treningach.
Aby czas pomiędzy ciężkimi
treningami był jeszcze milszy, przygotowuję muffiny z płatków owsianych i
innych dodatków – moja ulubiona wersja ma dużą ilość gorzkiej czekolady. Jak
widać, reżim treningowy może być bardzo przyjemny :-)
Potreningowa dawka energii |
Możliwość trenowania w Niemczech na ścianie
Schlusselstelle JungsBoulderHalle dała mi sporo motywacji. To trochę jak spełnienie
marzeń. W końcu mogę w pelni skupić sie na treningu, a przy okazji podszlifować
niemiecki. Oby tak dalej!
Jeśli
chcesz dowiedzieć się więcej o zawodniczce SŻ zajrzyj również tutaj:
Komentarze
Prześlij komentarz