co cennego dają nam produkty roślinne? i dlaczego „stresują”?

 

Na początku każdego roku organizowane jest wyzwanie Veganuary. Głównym jego celem jest zachęcenie jak największej ilości osób do przejścia na dietę wegańską na cały styczeń. Jednocześnie w mediach społecznościowych mówi się już nie tylko o zaletach diety wegańskiej czy ketogenicznej, ale też o jedzeniu… wyłącznie produktów zwierzęcych (dieta carnivore). Dlatego w tym artykule (i kilku następnych) przyjrzymy się mniej znanym faktom ze świata warzyw i innych produktów roślinnych. Bez powszechnych haseł w stylu „jedz warzywa, bo mają dużo witamin i minerałów” ;-)

 

CO NAPRAWDĘ CENNEGO DAJĄ NAM WARZYWA I INNE PRODUKTY ROŚLINNE?

To prawda, że od dłuższego czasu gorącym trendem żywieniowym jest sięganie po produkty pochodzenia roślinnego.

 

Rzeczywiście, jedzenie warzyw i owoców oferuje wiele korzyści (dlatego mowa o nich w nawykach SZTUKI ŻYWIENIA). Od dziecka uczymy się, że warzywka trzeba jeść, bo są zdrowe. Jest w tym prawda, ale nie cała.

 

Warto poznać fitochemikalia - związki pochodzenia roślinnego, wykazujące właściwości farmakologiczne wpływające na procesów metabolicznych, m.in. hormonów, enzymów.

 

Część badań z ostatnich dekad pokazuje jasno, że fitochemikalia mają zdolność „komunikowania się” z naszymi genami, wpływając na ich ekspresję. To oznacza, że zawarte w warzywach składniki mają zdolność aktywacji genów hamujących rozwój wielu chorób, w tym komórek nowotworowych, a także genów otyłości.

 

Odkryto tysiące takich składników, a niektóre wykorzystywane są przy produkcji leków i suplementów. Oto ciekawie brzmiące przykłady:

  • indolo-3-karbinol (w roślinach kapustowatych),
  • antocyjany (w aronii, czerwonej kapuście, fioletowej marchwi),
  • likopen (w pomidorach, passatach i przecierach pomidorowych),
  • kwas fosfatydowy (z lecytyny), potężny składnik wykazujący właściwości leczenia ran i regeneruje mięśnie,
  • betaina (w burakach) - pochodna aminokwasu glicyny, która powstaje w naszym organizmie z choliny (dostępna w produktach pochodzenia zwierzęcego), bierze udział w transporcie grup metylowych. Obniża homocysteinę, przez co przeciwdziała miażdżycy. U sportowców zwiększa siłę, szybkość i wytrzymałość.

 
Choć składniki te działają na różne sposoby, to można wyodrębnić wspólny czynnik wpływu hormetycznego, nazywanego także stresem hormetycznym.


Hormeza to poddawanie organizmu czynnikowi, który w większych dawkach jest szkodliwych, natomiast w małych działa korzystnie. Mogą to być na przykład: ćwiczenia, sauna, zimny prysznic, stres związany z wyzwaniem zawodowym.


Jeśli takie bodźce stosować w odpowiedniej dawce, będą nas hartować, wzmacniać. Jak się okazuje podobnie będzie ze spożywaniem wielu produktów roślinnych.


Fitochemikalia nie są związkami niezbędnymi do funkcjonowania ludzkiego organizmu. Nie stanowią one materiału budulcowego komórek mózgu, mięśni, kości. Ich brak nie niesie negatywnych konsekwencji związanych z niedoborami.


Kluczową funkcją fitochemikaliów jest mobilizowanie organizmu do wytwarzania związków potrzebnych do obrony lub likwidacji szkód powstałych wskutek choroby, urazu, ciężkiego wysiłku itp.
 
Dla przykładu, w kiełkach brokułu znajdziemy glukozynolany, izotiocyjaniany i (100 razy więcej niż w wyrośniętym brokułe) sulforafanu. Związki te wpływając na czynnik transkrypcyjny Nrf2 oddziałują na wiele genów. Ostatecznie organizm zostaje zmuszony do zwiększonej produkcji glutationu, kluczowego antyoksydantu, którego ilość zmniejsza się w trakcie choroby (np. w oskrzelach w trakcie 
👑). Aby produkcja ta zachodziła na optymalnym poziomie, potrzeba materiału budulcowego w postaci aminokwasów (glutaminy, glicyny, cysteiny) oraz całej plejady witamin i minerałów o właściwościach przeciwutleniających.


Pamiętajmy, że szereg składników wspierających produkcję glutationu znajdziemy zarówno w produktach pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego. To właśnie pokazuje jak harmonijnie mogą działać te dwa źródła pożywienia.

 

 

ILE WARZYW JEŚĆ, ABY OSIĄGNĄĆ KORZYŚCI?

  • Dla dużej części osób sugerujemy spożywanie 5-8 porcji dobrze tolerowanych warzyw dziennie.
  • Jeśli punktem wyjścia są 2-3 porcje warzyw dziennie, to dobrym celem jest jedzenie 1-2 porcji w każdym posiłku, tak by znaleźć taki rodzaj i taką ilość, które wspierają Twoje zdrowie, sylwetkę i sprawność.

 
Wiele szczegółów dotyczących tego nawyku oraz listę super produktów roślinnych znajdziesz w książce „Esencja Sztuki Żywienia”

 


A w następnych artykułach będziemy kontynuować temat mniej znanych zalet produktów roślinnych, a także porozmawiamy o odkwaszaniu i kaszy jaglanej. Do przeczytania!

 

Komentarze