tekst: Marcin Bończa-Tomaszewski
Jak schudnąć? Jak zgubić zbędne kilogramy? Zmniejszyć
poziom tkanki tłuszczowej, zbudować mięśnie i siłę, a może obniżyć cholesterol
lub poprawić inne parametry z krwi? Marzeń i celów jest wiele. Istnieje także
wiele dróg do poprawy sportowej sprawności, samopoczucia i zdrowia. Niezależnie
o jakich celach myślisz, opisane metody pozwolą Ci pchnąć swoje marzenia na
następny poziom realizacji. Do dzieła.
CEL - brzmi ambitnie. Uważa się, że każdy
powinien mieć cele zawodowe, sportowe, życiowe. Wiele osób osiąga je
samodzielnie lub z pomocą coacha czy psychologa. Jednak większość z nas
przechodzi przez życie wcale ich nie realizując. Szczególnie pod koniec roku
uświadamiamy sobie (lub nie), że większość swojego czasu spędziliśmy na
robieniu tego, co chcemy, a nie tego co powinniśmy, aby dany cel osiągnąć.
Niezależnie, czy odczuwamy z tego powodu frustrację lub niczym się nie
przejmujemy, warto poznać metody pozwalające nie tylko osiągać cele, ale i
nauczyć się skutecznie z nich rezygnować. W tym artykule przyjrzymy się, jakie kroki możemy podjąć i jak się
motywować, aby postawione cele osiągnąć.
Żeby
osiągnąć to, co my sami określamy mianem sukcesu (niezależnie, czy 5 czy 15 kg
mniej na wadze czy Y kg więcej w jakimś ćwiczeniu), trzeba skupić się na
modyfikacji codziennych zachowań, które tak naprawdę tworzą nasz styl życia. To
klucz do sukcesu i jedyny gwarant dotarcia do celu. Najważniejsze to ustalić
cel, skupić się na pojedynczych elementach, które poprowadzą do sukcesu, a przede wszystkim rozpocząć od
poznania samego siebie.
CZY MOJE CELE MNIE MOTYWUJĄ?
Temat
motywacji jest dla mnie szczególne fascynujący. Spójrzmy na jej najprostszą
definicję. „Motywacja – stan gotowości istoty rozumnej do podjęcia określonego
działania, to wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych
określający podłoże zachowań i ich zmian. To wewnętrzny stan człowieka mający
wymiar atrybutowy.” Niby proste, prawda?
Istota ludzka jest bardziej skomplikowana
niż definicje. Wyobraźmy sobie że coś, co osiągniemy stoi w sprzeczności z
innymi mało uświadomionymi celami, które mogą mieć dla nas większe znacznie. Dlatego trzeba odpowiedzieć sobie na
pytanie, czy cel, który sobie stawiamy
jest naprawdę znaczący? Jak bardzo? Czy jeśli go nie osiągniemy, to ten
fakt będzie niósł konsekwencje? Na przykład, niepójście do pracy oznacza nie
otrzymanie pensji - to duża konsekwencja, ponieważ większość z nas nie będzie
miała pieniędzy na utrzymanie. Niepowodzenie w zgubieniu 7 kg prawdopodobnie
nie będzie miało takich następstw (chyba, że założymy się o cały nasz majątek).
Po prostu dalej będziemy czuć się tak samo i zakładać ciuchy w tym samym
rozmiarze.
Potrzebujemy też, by cele miały dla nas głębokie znaczenie. Jeśli za jakiś czas
obudzimy się z permanentnym brakiem motywacji do pracy nad realizacją obranych
marzeń i celów, to będzie oznaczało, że tak naprawdę nigdy nie miały one dla
nas znaczenia (albo je straciły). I to też dobra wiadomość, bo wtedy możemy spokojnie
poszukać tego, na czym naprawdę nam zależy.
ZADANIE: zastanów się nad swoimi celami i określ, jakie tak naprawdę
mają dla Ciebie znaczenie.
Kiedy
już wiemy, co faktycznie jest dla nas ważne, pora na detale. Pomagam szerokiej
grupie osób, dlatego pozwólcie, że posłużę się różnymi przykładami celów
sylwetkowych, sportowych i zdrowotnych. W ten sposób łatwiej rozmawiać w różnym
gronie, od rodzinnych obiadów po wakacyjne ogniska i siłownię. UWAGA!!! To tylko przykłady, nie muszą
dotyczyć Ciebie, zawsze określ je indywidualnie.
WYZNACZ
CEL, KTÓRY JEST SPECYFICZNY I WYMIERNY
„Chcę
mieć zgrabną sportową sylwetkę, dobrze wyglądać w lustrze, mieć mniej tłuszczu”
- nie są to cele specyficzne i wymierne.
„Chcę,
zgubić 3 kg tkanki tłuszczowej i podciągnąć się 5 razy na drążku ” - to cele
określone konkretnymi wartościami 3 i 5.
„Chcę
być super silny i sprawny” - nie jest specyficznym i wymiernym celem, dlatego
postaw sobie za cel np. wykonanie trudniejszego ćwiczenia.
„Chcę zrobić poprawnie 1 pompkę jednorącz” –
to określone, konkretne (i wymagające) ćwiczenie i liczba.
„Chcę
po prostu być zdrowszy i zmniejszyć prawdopodobieństwo chorób” - jest za mało
konkretne. Najpierw określ, jakie masz
dolegliwości (np. bóle głowy, nagłe spadki energii, problemy z koncentracją)
oraz obawy (poziom libido, profil cukrzycowy) i pozostaw sobie ze cel, że przez
następnie X miesięcy będziesz trzymać się nawyków mających poprawić ten stan. Następnie
powtórz analizę i zobacz, czy Twoje działania miały pozytywny wpływ. Jeśli tak,
to trzymasz się nawyków (od stylu życia, odżywiania, po aktywność i suplementy).
Jeśli nie, pora na następne zmiany.
REALIZUJ
CELE, KTÓRE STANOWIĄ WYZWANIE, ALE SĄ REALISTYCZNE
„W ciągu
6 tygodni chciałabym osiągnąć najlepszą formę” - dla dużej części osób jest
nierealistycznym celem podobnie jak „Schudnąć 20 kg, mieć 18% tkanki
tłuszczowej i na Sylwestra kupić sukienkę o trzy numery mniejszą.”
Jeśli
masz przeciętne predyspozycje, zdrowe odżywianie jest dla Ciebie nowością i od
niedawna ćwiczysz regularnie (lub powracasz do aktywności po przerwie), to
realistycznie będzie postawić sobie za cel zmniejszenie tkanki tłuszczowej o 1%
miesięcznie i około 1-2 kg. W ten sposób po roku osiągniesz to czego chcesz (lub
zbliżysz się do ostatecznego wyniku). A jeśli w tym momencie takie tempo wydaje
się zbyt wolne, to wiedz, że zaczynając podróż jako osoba z nadwagą, możesz
dotrzeć do celu jako osoba mająca fitnessową / sportową sylwetkę. To jest
ogromna zmiana, która wymaga czasu! (oczywiście zazwyczaj nie powinno się
specjalnie spowalniać tego procesu).
REALIZUJ
CELE KRÓTKO-, ŚREDNIO- I DŁUGOTERMINOWE
Aby
osiągnąć wymarzony długoterminowy cel, potrzebujemy około roku (czasem kilku
lat). Należy więc postawić sobie „mały” cel na najbliższe 2 tygodnie
(np. dodaję porcję warzyw do każdego posiłku; jem wysokobiałkowe produkty w X
posiłkach itp.). W końcu przyjdzie czas na cel średnioterminowy, na
najbliższy miesiąc (przez 4 tygodnie stosuję się wyznaczonych nawyków w 90%) i długoterminowy
(stracić 12 kg w 6-12 miesięcy). To wszystko stopniowo przybliży do celu,
jakim akurat w tym przypadku jest szczuplejsza sylwetka bez zbędnych
kilogramów.
Pamiętajmy,
aby nie przywiązywać nadmiernej wagi do terminów. Traktujmy je jako motywator, który pobudzi do działania,
gdy nie będziemy czuć ochoty na działanie według planu.
Nie jesteśmy w
stanie przewidzieć wszystkich trudności, ale możemy mieć świadomość, że progres przychodzi falowo, a nie zawsze
linearnie. Dzięki takiemu podejściu nigdy nie poczujemy długotrwałego
plateau ani momentalnie nie porzucimy planu wskutek pierwszych niepowodzeń.
Przykładowo, jeśli po 6 miesiącach udało się schudnąć 6, a zamierzaliśmy
schudnąć 10 kg - to świetna informacja. Co z tego, że w 100% nie
zrealizowaliśmy założonego planu, skoro idziemy do przodu?
To
samo dotyczy treningu, sportowych marzeń, chęci nauki danego ćwiczenia itp. Aby
zbudować nowy poziom sprawności, siły potrzebujemy minimum 6 tygodni.
Celem może być np. wyznaczenie planu treningowego i trzymanie się go w minimum
90%. To pozwoli osiągnąć cel średnioterminowy, np. wykonanie 10 podciągnięć, co
w końcu ma nas doprowadzić do trudniejszego wyzwania. Pamiętajmy, choć terminy
pozwolą nie zbaczać z wyznaczonej drogi, to summa summarum mają drugorzędne
znacznie, najważniejszy jest proces
pracy. Co z tego, że jeszcze nie udało się przebiec 10 km w 40 minut / nie
wycisnąłeś na klatę 90 kg na ławce / nie stajesz na rękach? Zobacz, przecież biegniesz
szybciej niż parę miesięcy temu! Masz 8 kg więcej na sztandze lub udaje się stawać
na rękach przy ścianie. Co z tego, że panie i panowie na filmach z YT cały czas
są od Ciebie lepsi, skoro Twoja obecna rozgrzewka wydawała się kiedyś męczarnią
albo była głównym treningiem. Rozumiem, że jest ciężko, gdy znajomy biegnie
dziesiąty maraton, a Ty walczysz o wystartowanie w pierwszym. Ale najważniejsze to
skupić się na procesie, na tym, czy to, co robimy przynosi efekty (choćby małe).
Oczywiście jeśli po określonym czasie plan nie przynosi mierzalnych rezultatów,
należy go zmodyfikować.
To
samo dotyczy wykonania danego ćwiczenia. Powiedzmy, że na filmie zobaczyliśmy,
jak pewien świetny crossfitowiec / gimnastyk / wspinacz wykonuje niewiarygodne
ćwiczenie np. podciąga się na jednej ręce. Też byśmy tak chcieli, ale
prawdopodobieństwo, że przez samo próbowanie takiego ćwiczenia szybko osiągniemy
podobny pułap, jest małe. Możemy skupić się na elementach prowadzących do
wykonania takiego wyczynu, a zanim osiągniemy pożądany poziom mogą minąć
miesiące i lata, co jest bez znaczenia. Najważniejsze, że wyruszyliśmy w drogę
prowadzącą ku lepszej sprawności i większej sile!
W kolejnym wpisie ciąg dalszy strategii pomocnych na drodze ku celom.
„Potrzebujesz pomocy trenera przy wprowadzaniu
skutecznych zmian?
Zapisz się na listę VIP do programów na 2017 rok
>>>
KLIK
<<<
Niezależnie, jaką drogę wybierzesz,
zastosowanie wskazówek
SZTUKI ŻYWIENIA I TRENINGU pomoże Ci rozwiązać
problem.
|
Chcesz być na
bieżąco? Dołącz do społeczności SZTUKI ŻYWIENIA.
- Zostań obserwatorem SŻ (odpowiednią wtyczkę znajdziesz na dole strony).
- Zapraszamy na profil SŻ na Facebook’u
- Nowości przypinamy też na Pinterest
Komentarze
Prześlij komentarz