czy moje wahania nastroju wynikają z regularnego spożywania alkoholu i jego wpływu na serotoninę?



SZYBKIE PYTANIE. SZYBKA ODPOWIEDŹ.


fot. Michalina Bończa-Tomaszewska
PYTANIE
Mam 31 lat, jestem menadżerem w branży informatycznej. Od paru miesięcy pracuję nad swoimi nawykami, m.in. odżywianie i treningiem. Odnoszę niezłe rezultaty, jednak niepokoją mnie wahania nastroju. Od razu po wypiciu alkoholu i jeden dzień później, czuję euforię, ekscytację, motywację - generalnie jest super. Natomiast każdego następnego dnia mój nastrój jest zły lub neutralny. Nic mnie nie cieszy, mam niechęć do wszystkiego, jestem melancholijny i łatwo się denerwuję (wcześniej wspomniane wahania nastrojów). Wyczytałem, że to może mieć związek z serotoniną. Przez ostatnie kilka lat spożywałem alkohol regularnie, co sprzyjało wydzielaniu serotoniny - to moja teoria. Co myśli o tym załoga SZTUKI ŻYWIENIA? Jak temu zaradzić?


ODPOWIEDŹ
Zgadza się, w tej teorii jest dużo prawdy. Jeśli spożywałeś alkohol regularnie, to często doświadczałeś efektu produkcji neurotransmiterów, w tym właśnie serotoniny. Organizm się przyzwyczaił, a kiedy brak tego bodźca, zmniejsza się ich produkcja, stąd odczuwane spadki motywacji i wahania nastroju.

Z problemem mamy do czynienia, kiedy (świadomie lub podświadomie) dążmy do „stanów euforycznych”, które oferują wyrwanie się na krotką chwilę z codziennej rutyny, spokoju. Takie poszukiwanie stanów euforycznych często prowadzi do uzależnień. Niestety jest to złudne, ponieważ tak naprawdę to właśnie rytuał, stabilność i spokój sprawiają, że osiągamy stan równowagi.

Dążąc do zrównoważonego życia warto nauczyć się akceptować różne „nieeuforyczne” stany (np. głodu, zimna, lęku, poczucia braku, a także stan neutralny, lekkiej nudy). Różne stany towarzyszą nam od zawsze, tylko w ostatnim czasie mamy szereg możliwości natychmiastowego ich sztucznego łagodzenia. W praktyce cenne jest podejście „W trudnych momentach zachowuję spokój, bo wiem, że trudności nie trwają wiecznie”.

Warto się zastanowić, co innego niż alkohol sprawia, że czujemy się dobrze, a nie burzy równowagi w organizmie? Trening, relaksacja, medytacja, rozmowa z najbliższymi, pomoc innym, odwiedzenie ciekawego miejsca, przygotowanie i celebrowanie specjalnego posiłku? (jak odpoczywać i szybciej się regenerować? - link) Co według Ciebie podniosło by poziom serotoniny, dopaminy?

Z naszego doświadczania wynika, że jeśli masz już za sobą pozytywne zmiany tzn. wprowadziłeś dobre nawyki i jesteś aktywny, a istnieje problem, który chcesz rozwiązać (i jesteś na to gotowy), to dobrze jest podjąć wyzwanie. 30 / 60 / 90 / X dni bez alkoholu pomoże zaakceptować jego totalny brak, a organizmowi da czas na regenerację układu nerwowego.

Jeśli w tym momencie z różnych powodów nie jest to możliwe, to sugerowałbym dalszą pracę nad żywieniem, aktywnością i regeneracją oraz wpisanie wyznaczonej ilości alkoholu w strategie zasady 10% (link). W tym czasie obserwowałbym, czy istnieje taka ilość alkoholu, która nie wpływa negatywnie na całokształt. Jestem bardzo ciekaw, co o tym sądzisz i jakie rozwiązanie wybierzesz?



Warto też poznać spostrzeżenia Adama, lekarza z załogi SZTUKI ŻYWIENIA.

  • Po pierwsze wpływ alkoholu na funkcjonowanie OUN (ośrodkowy układ nerwowy) i teoria regulowania nastroju. Regulacja nastroju jest bardzo subtelnym procesem, w który zaangażowane jest bardzo wiele struktur neuronalnych i powiązanych z nimi neuroprzekaźników. Prawdą jest, że naukowe badania sugerują wiodącą rolę serotoniny w kształtowaniu euforycznego działania alkoholu. Nie można bagatelizować wpływu na nastrój innych receptorów i neuroprzekaźników takich jak GABA, dopamina, glutaminian czy receptory NMDA. Alkohol także wpływa na ich metabolizm. Rozsiane są w całym centralnym układzie nerwowym, także w strukturach odpowiedzialnych za powstawanie nastroju. Kwestią osobną są także interakcje pomiędzy tymi neuroprzekaźnikami i zależnymi od nich neuronami. Wydaje się, że mechanizmy te jeszcze długo nie będą w 100% jasne. Skupianie się na poziomie i działaniu serotoniny jest zatem zbytnim skrótem myślowym.
  • Z drugiej strony znalazłem opis pewnego neuronalnego zjawiska. Regularne spożywanie alkoholu zmienia funkcjonowanie i budowę receptorów serotoninowych 5-HT3. Przy ekspozycji na alkohol zmniejsza się znacznie siła bodźca generowanego przez aktywowane receptory. Normalny poziom serotoniny aktywuje zależne neurony w dużo mniejszym stopniu. Podobne mechanizmy występują w przypadku innych receptorów, o których wspomniałem wyżej. To zjawisko może leżeć u podstaw wahań nastroju, a także wszystkich innych objawów odstawienia u osób uzależnionych.
  • Według mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby zupełne odstawienie alkoholu na okres minimum trzech miesięcy. Dalibyśmy w ten sposób czas tkance nerwowej na przebudowę receptorów i regenerację oraz regulację metabolizmu neuroprzekaźników w środowisku wolnym od egzogennej substancji silnie zaburzającej tę gospodarkę.
  • Teraz powinno paść pytanie: „Możliwe?” Z mojego doświadczenia wynika, że rzadko kiedy padnie 100% „TAK”. Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy mamy do czynienia z osobą uzależnioną? Z moich doświadczeń wynika, że nierzadko odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Jeśli mamy problem z jednoznacznym określeniem swojego problemu, możemy wspomagać się badaniami, kwestionariuszami itp.


Podsumowując, cieszymy się, że tak dobrze rozpoznajesz swoje ciało, to niełatwa sztuka. Jesteśmy pewni, że z takim podejściem znajdziesz dla siebie najlepsze rozwiązanie. Nie raz pomogliśmy dokonać trudnych zmian i widzieliśmy, jak za każdym razem, gdy uda się przepracować takie trudne sytuacje czy czas, przekłada się to na inne aspekty życia. Dostajemy większą dawkę motywacji i energii do realizowania wyzwań życiowych jak i sportowych. Życzymy powodzenia i pozdrawiamy.




„Potrzebujesz pomocy trenera przy wprowadzaniu skutecznych zmian?
Zapisz się na listę VIP do programów na 2016 rok
>>> KLIK <<<
Niezależnie, jaką drogę wybierzesz, zastosowanie wskazówek
SZTUKI ŻYWIENIA I TRENINGU pomoże Ci rozwiązać problem.



Więcej pytań & odpowiedzi w bibliotece SZTUKI ŻYWIENIA (link do zakładki ‘wiedza’).


Chcesz być na bieżąco? Dołącz do społeczności SZTUKI ŻYWIENIA.


Komentarze