fot. Michalina Bończa-Tomaszewska |
W świecie prowadzonych jest wiele teoretycznych dyskusji (sam czasem im
ulegam…). Jednak jak pokazuje historia ludzkości - mistrzowie po prostu robią krok
naprzód, podejmują akcję bez
zbędnych dywagacji. Pomyślałem, że dobrze byłoby takie podejście zastosować w
kwestii żywienia - jeśli wiemy, że jest coś, co może nam pomóc, ale mamy problem
z wprowadzeniem tej strategii, to nie ma sensu skupiać się na teoretycznych
korzyściach. Potrzebujemy wiedzy i praktyki, to jasne. Teoria, choćby nie
wiem jak zachęcająco by brzmiała, może blokować skuteczne działania, bo
przesłania praktyczne rozwiązania.
Mam nadzieję, że po lekturze tego i poprzedniego
artykułu oraz zastosowaniu podanych kulinarnych rozwiązań znajdziesz się w
zupełnie odwrotnej sytuacji. Po prostu będziesz wiedzieć, czy:
· Strączki są
produktem, który chcesz stale uwzględniać w swoim jadłospisie.
· Nie chcesz się
zajmować tematem, bo uważasz, że odpowiednie przygotowanie strączków to za dużo
zachodu. Wolisz skupić się na innych produktach.
· Podejdziesz do
sprawy strategicznie i będziesz dodawać strączki do swojego menu stopniowo,
tylko w wybrane dni.
· Chcesz
spróbować je wykluczyć, aby sprawdzić, czy w Twoim przypadku taka eliminacja
niesie pozytywne efekty.
Nie ma znaczenia, którą
drogą pójdziesz, najważniejsza jest podjęta decyzja i wyjście ponad teorię,
czyli wybranie takich kroków, które są
możliwe do zastosowania na ten czas. A skoro o tym mowa, przygotowując
strączki w domu, moczę je, gotuję w szybkowarze lub używam produktów w puszkach
(teraz głównie bez soli). Pora na Twój ruch: wybierz najlepszą dla siebie
strategię.
fot. Michalina Bończa-Tomaszewska |
RÓŻNE METODY
Bazując
na obserwacji i intuicji, ludzie od wieków zdawali sobie sprawę z
nieprzyjemnych konsekwencji spożywania strączków. Starali się im zapobiec poprzez
odpowiednie przygotowywanie: płukanie, moczenie, kiełkowanie, gotowanie. A nie
tak dawno wprowadzono nowsze narzędzie, jakim jest szybkowar. Spójrzmy na korzyści
stosowania różnych metod, aby wybrać tę, która pozwoli zminimalizować skutki uboczne i skrócić czas spędzony w kuchni.
PŁUKANIE
To
pierwsza czynność, którą warto wykonać przed namoczeniem. Pozwala pozbyć się
zanieczyszczeń oraz części antyodżywczych składników (np. saponin).
ü Umieść nasiona w
dużej misce / garnku z wodą, dokładnie przemieszaj, odcedź.
ü Jeśli potrzeba, powtórz
czynność dwa lub trzy razy, do momentu aż na powierzchni nie będzie się
zbierała piana.
ü Dotyczy to
także produktów w puszcze. Płukanie trzeba powtórzyć 2-3 krotnie, do momentu aż
woda będzie zupełnie czysta.
MOCZENIE
Proces ten pozwala zneutralizować
część składników antyodżywczych. Moczenie w wodzie (z sodą oczyszczoną) już
przez 2 godziny znacząco zmniejsza ilość oligosacharydów, rozbija cukry i
skrobię. Dzięki temu zmniejszamy ryzyko wystąpienia problemów gastrycznych.
ü Większość strączków
moczymy przez 12 godzin (np. przez noc), w temperaturze pokojowej.
ü Niektóre nasiona, np.
soczewica, nie wymagają moczenia - a przynajmniej nie tak długiego - ani dodawania
sody. Natomiast w
przypadku osób, które nadal zmagają się ze wzdęciami, polecam moczyć (nieco
krócej) również te rodzaje drobnych strączków.
ü Po opłukaniu zalewamy
nasiona zimną wodą lub, w przypadku bardzo wrażliwego układu trawiennego, gorącą
wodą. Prawdopodobnie sole wapnia i magnezu utrudniają strączkom wchłanianie
wody, więc pomocne może być ponoć moczenie strączków w miękkiej, przegotowanej
wodzie.
ü Przy długim moczeniu
większych nasion można 2-3 razy zmienić wodę.
ü Aktywność substancji
antyodżywczych obniża także dodatek sody oczyszczonej. Odpowiednie proporcje
znajdziesz w tabeli poniżej.
SUCHE NASIONA
|
WODA
4 x ilość strączków
|
SODA
|
½ kubka
|
2 kubki
|
½ łyżeczki
|
1
kubek
|
4
kubki
|
1
łyżeczka
|
1 ½ kubka
|
6 kubków
|
1 ½ łyżeczki
|
2
kubki
|
8
kubków
|
2
łyżeczki
|
GOTOWANIE I DODATKI
ü Po moczeniu odlewamy
wodę, przepłukujemy nasiona i gotujemy w wodzie świeżej.
ü Przez pierwsze 10-20
minut najlepiej gotować na dużym ogniu, bez przykrycia. W trakcie gotowania
kilka razy zbieramy szumowiny (pianę).
ü Aby strączki były
miękkie, dopiero pod koniec dodajemy: sól / sos sojowy / miso.
ü Do garnka ze
strączkami możemy dorzucić wybrane przyprawy poprawiających strawność (np. kminek,
koper włoski, cząber, majeranek, liść laurowy, imbir) i / lub glony (kombu).
ü Niewielki
dodatek octu (jabłkowego, winnego albo ryżowego), ewentualnie soku z cytryny,
także będzie pomocny, ponieważ pozwala rozbić łańcuchy białek oraz związków
utrudniających trawienie.
RODZAJ
|
CZAS GOTOWANIA
(w minutach)
WYMOCZONYCH ZIAREN
|
CZAS GOTOWANIA
(w minutach)
W SZYBKOWARZE
|
soja
|
120-240
(pierwsza
godz. na dużym ogniu)
|
45-50
|
fasola
biała
|
60-90
|
25-30
|
fasola czerwona
|
45-120
|
15-20
|
fasola
czarna
|
50-120
|
15-20
|
fasola
pinto
|
60-90
|
25-30
|
ciecierzyca
|
60-90
|
25-30
|
fasola
perłowa
|
50-60
|
20
|
groch cały
|
50-60
|
15-20
|
fasola
biała cannellini
|
45-50
|
15
|
fasola
adzuki
|
45-120
|
15-30
|
fasola
mung
|
30-45
|
15
|
bób
(świeży)
|
30
|
15
|
groch
łuskany
(bez
moczenia)
|
30-40
|
5-10
|
soczewica
duża
|
30
|
10
|
soczewica
mała (bez moczenia)
|
15-30
|
~10
|
UWAGA: czas gotowania zależy
od rodzaju nasion oraz od czasu moczenia, dlatego trudno jest podać dokładną
ilość minut.
fot. Michalina Bończa-Tomaszewska |
GOTOWANIE W
SZYBKOWARZE
To
jedna z naukowo potwierdzonych metod, która szybko niszczy lektyny, nie tylko w
strączkach (ale też w pomidorach, papryce, ziemniakach). Co ciekawe, produkty
puszkowane poddane są takiemu procesowi przygotowania pod ciśnieniem.
ü Zaletą jest skrócenie czasu
gotowania, w większości przypadków do 15-20 minut. Wydłużenie sprawi, że
nasiona się rozpadną.
ü Opłukane nasiona umieszczamy
wraz z wodą w garnku i zamykamy szybkowar. Ustawiamy ciśnienie zgodnie z
instrukcją. Od momentu puszczenia pary i zmniejszania dopływu energii do około
1/3, gotujemy przez odpowiednią ilość minut.
ü Trzeba pamiętać, aby w
przypadku artykułów zwiększających objętość napełniać szybkowar tylko do
połowy. Zapobiegnie to ewentualnemu zatkaniu zaworu bezpieczeństwa.
ü Kiedy gotujemy namoczone
wcześniej strączki, warto otworzyć szybkowar szybko (poprzez schłodzenie
pokrywy), aby sprawdzić, czy nasiona są odpowiednio ugotowane. W razie potrzeby
można ponownie zamknąć garnek i gotować przez kilka minut, do momentu zassania.
ü Jeśli chcemy przyrządzić strączki
bez wcześniejszego moczenia, gotujemy dłużej.
ü Szybkowar świetnie sprawdza
się także do przygotowywania innych produktów, np. twardszego mięsa (wołowina,
dziczyzna, serca) oraz zup (wywar z włoszczyzny i kości).
ü Niektórzy głoszą opinię, że przygotowanie żywności w
szybkowarze (zwłaszcza w przemysłowym) szkodliwie denaturuje białka. Nadal nie
znalazłem na to wystarczających dowodów, dlatego uważam, że dopóki ich nie
będzie, nie ma to realnego znaczenia.
fot. Michalina Bończa-Tomaszewska |
KIEŁKOWANIE
Proces
kiełkowania pozwala maksymalnie
zwiększyć biodostępność cennych składników. Dzięki niemu zwiększa się
stopień przyswajalności białka oraz ilość aminokwasów Jedząc ugotowaną soczewicę (w czwartym
dniu kiełkowania) spodziewaj się 5- do 6-krotnie większej ilości kwasu
foliowego. Niektóre strączki (soczewica, groch, w mniejszym stopniu ciecierzyca)
po 4-5 dniach kiełkowania zawierają 6-krotnie więcej tauryny niż przed tym
procesem.
ü Suche nasiona
dokładnie płuczemy, odsączamy i zalewamy przegotowaną wodą (w stosunku 4:1).
Zostawiamy do namoczenia na 12-16 godzin. Niektórzy polecają moczyć nasiona
(duże – 3 dni; małe – 1 dzień) w naczyniu umieszczonym w lodówce i 2 razy
dziennie zmieniać wodę.
ü Ponownie dokładnie
płuczemy nasiona, odsączamy i pozostawiamy w kiełkownicy lub słoiku z gazą (na
otwór nakładamy gazę i mocujemy za pomocą gumki recepturki) ustawionym „do góry
nogami” tak, aby resztka wody mogła swobodnie wypływać na zewnątrz. Pamiętajmy
o ustawieniu go w zacienionym miejscu.
ü Przepłukujemy 2-4
razy dziennie, za każdym razem dbając, aby woda nie zalegała w naczyniu.
ü Najwięcej
korzyści daje kiełkowanie przez 4-6 dni. Niektóre badania wskazują, że dwa dni
kiełkowania są niewystarczające do aktywacji fitazy rozkładającej kwas
fitynowy, jednak efekty uzależnione są w dużej mierze od gatunku nasion.
ü Ważne, aby przed
spożyciem kiełki strączków bardzo dokładnie przepłukać i podgotować lub
poddusić.
SZYBKIE PODSUMOWANE WPŁYWU RÓŻNYCH METOD
· Wstępne moczenie
(w wodzie z sodą) i ugotowanie znacząco obniża ilość składników antyodżywczych
- kwasu fitynowego, polifenoli, lektyn, inhibitorów trypsyny, amylazy.
· Kiełkowanie
i fermentacja to jeszcze bardziej efektywne metody niszczenia
związków utrudniających trawienie cukrów i białek (zmniejszając o 69-71%
inhibitory amylazy i o 65-66%) inhibitory trypsyny).
· Kiełkowanie przez 4-6
dni dodatkowo zwiększa ilość cennych składników (kwasu foliowego, tauryny).
· Wśród substancji antyodżywczych najbardziej odporne na
wpływ większości metod są lektyny -
ulegają one zniszczeniu tylko poprzez gotowanie w szybkowarze (oprócz lektyn z
glutenu) oraz proces fermentacji.
A w następnej części artykułu
jeszcze więcej praktycznych wskazówek:
·
Które strączki
najlepiej jeść?
·
Jak odpowiednio wprowadzać
je do jadłospisu?
·
Które z metod przygotowywania
są najbardziej praktyczne?
·
Jakie gotowe produkty
wybierać i czym się kierować na zakupach?
·
Jakie pyszne dania z
dodatkiem strączków przygotować?
NASIONA ROŚLIN STRĄCZKOWYCH – PIŚMIENNICTWO >>> KLIK <<<
Pobierz tabelę w pdf - znajdziesz tutaj wskazówki dotyczące moczenia i czasu gotowania poszczególnych gatunków strączków. Wydrukuj, powieś w widocznym miejscu (np. na lodówce) i korzystaj na co dzień. |
--------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuję,
że zajrzałeś na stronę SZTUKI ŻYWIENIA. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w
kontakcie. Jest kilka opcji:
·
Zostaw
proszę komentarz. Dla Ciebie to
moment, a dla mnie istotna wskazówka.
·
Podziel
się tekstem ze znajomym – odpowiednie wtyczki znajdziesz na górze i na dole
wpisu.
--------------------------------------------------------------------------------------
Jego specjalność to pomaganie ludziom w pełnym wykorzystaniu potencjału ciała i umysłu, osiągnięciu sylwetki i sprawności, z których wreszcie są zadowoleni. Jest trenerem, który dzięki łączeniu wiedzy z różnych dziedzin, pomaga wielu kobietom, mężczyznom i topowym sportowcom zdobyć to, co wydawało się im wcześniej niemożliwe. /więcej/
Więcej informacji na temat żywienia, zdrowia, treningu i suplementacji w zakładce 'WIEDZA' http://www.sztukazywienia.com/p/wiedza.html
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne informacje! Czekam na następne. Myślę o strączkach w kontekście zwalczania anemii.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podzielenie się opinią i mam nadzieję, że w kolejnych artykułach o strączkach znalazłaś cenne informacje.
UsuńJeśli chodzi o anemię, to dobre przygotowanie strączków może być pomocną dodatkową strategią (a w przypadku wegan – wręcz niezbędną). Natomiast jako pojedynczy czynnik, nie rozwiąże problemu.
Trzeba pamiętać, że istnieje wiele różnych przyczyn anemii, wykraczających ponad niedobór żelaza . I zazwyczaj trudno zwiększyć jego status w organizmie tylko dzięki spożywaniu jednej grupy produktów, w tym przypadku – strączków.
Trzymam kciuki za skuteczne rozwiązanie problemu, jeśli właśnie Ciebie on dotyczy.
Przy okazji polecam artykuł dotyczący badań krwi http://www.sztukazywienia.com/2018/09/jakie-badania-warto-zrobic-by-miec.html
Z motywującymi pozdrowieniami!
Marcin Bończa-Tomaszewski