tekst:
Marcin Bończa-Tomaszewski
Kilka tygodni temu
rozpoczęły się zmagania herosów XXI wieku. Podziwialiśmy i czytaliśmy o
ludziach przekraczających bariery. Z wielką radością patrzyłem jak pomimo
trudności triumfował nasz ciężarowiec, a jamajski sprinter po raz kolejny
potwierdził swoją dominację. Mimo, że patrzymy na osoby obdarowane
ponadprzeciętnymi genami, to z ich wytrwałości i wysiłku powinniśmy wyciągnąć
ważną dla nas lekcję. Szczególnie w kontekście trwających igrzysk
paraolimpijskich.
Czego tu się uczyć?
Bohaterstwa! A dokładniej bohaterskiego stanu umysłu. Wszyscy olimpijscy herosi
mieli wizję sukcesu, a ich myśli i czyny już wcześniej zasługiwały na miano
bohaterskich. Dzięki temu wdrażali skuteczne nawyki, realizowali plan, który
doprowadził ich do szczytu formy i zdobycia wymarzonego miejsca na podium.
jak rozpocząć przemianę
Bohaterem
może być każdy, niezależnie od celu, doświadczeń, ograniczeń i możliwości.
Chcesz zgubić 5 albo 15 kg tłuszczu i czuć się lepiej? Jeśli szukasz skutecznej
metody, by to osiągnąć, stajesz się bohaterem. Pragniesz poprawić sprawność
sportową, wrócić do formy – jesteś bohaterem. Nie ma znaczenia, gdzie odbywają
się zawody: w Londynie, Warszawie, czy Twojej głowie. Realizacja marzeń, celów
jest Twoją własną bohaterską olimpiadą i błyszczysz jeszcze bardziej niż
gwiazdy w świetle reflektorów.
Programy
SZTUKI ŻYWIENIA pozwalają nastawić umysł i ciało na właściwą ścieżkę. Pomagają
w tym strategie, teksty i ćwiczenia.
Jesteśmy pewni, że „bohater dnia codziennego” kryje się też w Tobie. Potrzebujesz go tylko aktywizować, a potem
codziennie na nowo odkrywać. Transformacja nie jest dana raz na zawsze. Skuteczne
nawyki pozostaną o ile będziesz je pielęgnować.
Twoje codzienne myśli mają
bezpośredni wpływ na nawyki. To one decydują, w jakiej
formie fizycznej i mentalnej jesteś. Obserwacje i modyfikacje ułatwia wprowadzenie
niezbędnych zmian. Ćwiczenie „bohater
dnia codziennego” polega na zidentyfikowaniu swoich myśli i zachowań oraz
stwierdzeniu, które z nich były bohaterskie, a które wręcz odwrotne,
przeciętne. Codziennie odpowiedz sobie na poniższe pytania (fragment ćwiczenia):
- Jakie 3 główne myśli towarzyszyły mi dzisiejszego dnia?
- Jakie zachowania / nawyki towarzyszyły tym myślom?
- Czy sprzyjały one moim celom? Czy były bohaterskie?
powrót do formy. z nadwyżką…
Podziwiając
gwiazdy w świetle reflektorów umknąć mogą znakomici sportowcy realizujący swoje
marzenia (np. w hiszpańskich rejonach skalnych), którzy tak jak Aleksandra
Taistra codziennie, z należytą konsekwencją dokonują
skutecznych wyborów.
Dla przypomnienia, w styczniu 2012 r. Ola postanowiła zbudować
życiową formę (więcej w tekście: transformacja
sportowców. czy jest możliwy jeszcze wyższy poziom) Po owocnych przygotowaniach wyruszyła do swojej drugiej „skalnej” ojczyzny. Osiągnięcie głównego celu
(8c) i podniesienie poziomu OS (8a+) wymagało nauki utrzymywania skutecznych
nawyków oraz wdrażania nowych, drobnych zmian, czyli dopasowania wszystkich
elementów układanki sukcesu (relacje z wyjazdów na blogu Oli)
Niespodziewane odezwały się stare „rany” i
dolegliwości: pogorszenie stanu starej kontuzji palca prawej ręki, ból kolana,
które wraz ze stagnacją wagi czy problemami z regeneracją wymagały szybkich, skutecznych interwencji. Ola, pomimo uzyskania bardzo niskiego % tkanki tłuszczowej, zdawała
sobie sprawę, że zgubienie jeszcze 1-2 kg pozwoli podnieść wspinaczkowy poziom
i podjąć próby na jeszcze trudniejszych drogach. I stało się. Nasza bohaterka nie tylko zrealizowała cel,
ale jak mówi jest w najlepszej formie i
dopiero teraz widzi, na co ją stać.
Sześć miesięcy współpracy. Nowy styl odżywiania, nawyki, sposób myślenia i
działania poskutkowały szczęśliwym finałem, który teraz dla Oli Taistry stanowi
początek (o tym za chwilę). Ale największym sukcesem naszej współpracy jest nie
tylko świetna kompozycja ciała i
imponujące wyniki sportowe. Jesteśmy dumni ze zmiany myślenia i działania,
czyli tego, że Ola doskonale wie, jak stosować skuteczne nawyki bez naszej
pomocy!
siła nawyku
W maju w
Hiszpanii było już zbyt gorąco na ekstremalne wspinanie. Czas realizacji celu
został przełożony, a Ola i Michał postanowili przed powrotem do PL powpinać się
we Francji. Potem nagłe problemy techniczne, brak internetu, awaria komputera i
tak dalej… Jako że nasza współpraca oparta jest przede wszystkim na kontakcie
ONLINE, to zdawkowe wiadomości nie napawały mnie optymizmem. Było jeszcze tyle
do zrobienia.
Nadszedł
lipiec, a tym samym koniec naszego szcześciomiesięcznego kontraktu. Po pół roku
współpracy nadchodzi moment podsumowania i decyzji każdego uczestnika Programu,
co dalej: przedłużam współpracę ze SZTUKĄ ŻYWIENIA, czy próbuję działać
samodzielnie? Jeśli osoba zrealizuje założone cele i umie utrzymywać skuteczne
nawyki, to misję uznajemy za zrealizowaną.
W końcu
udało nam się spotkać. Pierwszy przywitał mnie jak zwykle uśmiechnięty Michał,
po czym nie mniej uśmiechnięty Jason (pies), ale to nie oni byli największym
zaskoczeniem. Zadziwiła mnie szczupła,
spokojna kobieta, która pomimo trudności mówi Tym razem nie wariowałam, gdy nie było 100% kontroli i planu na kartce.
Wierzę w siłę nawyków. Wiem, co mam robić. Ale chcę iść dalej. Jak widać, tym co gwarantuje długofalowe rezultaty na
całe życie jest moc nawyku. Bez względu na cele, na to, gdzie i z kim
będziesz, skuteczne nawyki doprowadzą Cię do celu.
Jason czyli wschodząca gwiazda we wspinaczkowym świecie fot. Michalina Bończa-Tomaszewska |
nowy kontrakt
Wszyscy się różnimy. Każdy może obrać swój własny bohaterski cel. Jednego
uszczęśliwi 5 kg mniej, kogo innego 10 kg, start w zawodach, albo zbudowanie
siły. Ale by cel miał szansę być
zrealizowany, musi być konkretny, np. określony wartością.
Rzadko mówimy na głos o swoich celach. To naturalne. Większość z nas boi
się myśleć o sytuacji, gdy nie podoła wyzwaniu. Niestety, zmniejszamy tym samym
prawdopodobieństwo sukcesu. Powiedz
komuś o swoich celach, a łatwiej będzie je zrealizować.
Istnieje pewien magiczny stopień we wspinaniu. Ekstremalnie wysoka
trudność, której pokonaniem może pochwalić się zaledwie kilka kobiet na świecie,
a wielu mężczyzn marzy o takim wyczynie. To wielki, trudny i inspirujący cel. Ola
kocha wspinanie i przez najbliższe lata chce się wspinać jak najlepiej. Ale konkretnym, określonym celem Aleksandry
Taistry jest pokonanie drogi o jeszcze wyższych trudnościach. Wiemy, że
napisanie tego zdania pozwoli Oli zrealizować jej marzenie. Na wszystko przyjdzie czas! Póki co Ola wyrównuje stare porachunki w
hiszpańskim Rodellar. O szczegółach niech opowie sama bohaterka.
Krótka lekcja strategii kulinarnych fot. Michalina Bończa-Tomaszewska |
Oto wiadomość z pierwszej ręki: Obecnie przebywam w Rodellar, gdzie ponownie próbuję
swoich sił w Cossi fan tutte 8c+. Już po 1,5 tygodnia wstawek w drogę udało mi
się po raz pierwszy (w życiu) przejść w ciągu najtrudniejszy odcinek drogi,
który od zawsze stanowił dla mnie klucz do sukcesu.. W drodze do topu (w drodze
po swoje pierwsze 8c+) stojąc w dobrym no-hand reście ułamał się pod moją nogą
ogromny stopnień. Spadłam, tam gdzie zakładałam, że już nie dam się zrzucić… co
mocno przekonało mnie, że minione miesiące nie poszły na marne ;-)
Aleksandra Taistra od kuchni ;-) fot. Michalina Bończa-Tomaszewska |
p.s.
Przed wyjazdem odbyliśmy krótką lekcję strategii kulinarnych. My
przekonywaliśmy Olę do wołowiny, a Ola nas do minimalizmu w kwestii jej
przyprawiania (Jasona do niczego nie trzeba było przekonywać – wcina aż mu się
uszy trzęsą). Umiejętność przygotowywania różnych źródeł białka to cenna
umiejętność, zwłaszcza dla aktywnej kobiety. Pewnie
chcesz poznać wagę i kompozycję ciała naszego sportowca, dowiedzieć się co nieco na temat jej sposobu
odżywiania i suplementacji, ale o tym następnym
razem.
Praktyka czyni mistrza, również w kuchni fot. Michalina Bończa-Tomaszewska |
Niby-anioł fot. Michalina Bończa-Tomaszewska |