"dużo jeść i mało ważyć"


Mariusz Bartosiewicz
TRANSFORMACJA CIAŁA DLA MĘŻCZYZN, SPORT
Od ponad 10 lat uprawia wspinaczkę sportową, regularnie startuje w zawodach. Jego zawodniczy charakter zawsze motywuje do wejścia na wyższy poziom. Jest jednym z tych, którzy osiągnęli najszybsze rezultaty.



fot. Wojciech Ryczer

Marcin Bończa-Tomaszewski:  Ile lat trenowałeś i z jakimi wynikami zanim rozpoczęliśmy współpracę?

Mariusz Bartosiewicz: Od ponad 10 lat, z dobrymi wynikami. Miałem już wiele cykli treningowych za sobą.

MTB: Co skłoniło Cię do nawiązania współpracy?

Mariusz: Byłem na początku treningów przygotowujących do wiosennego wyjazdu. W trakcie miałem jeszcze wystartować w zawodach. Chciałem dostosować żywienie do obciążeń treningowych, a także zgubić parę kilo wagi i tkanki tłuszczowej, bez kontuzji i spadku siły. Chciałem, aby plan treningowy był dopięty żywieniem i suplementacją. Największym problem był czas, bo cykl trwał, do zawodów było coraz bliżej, a na wiosnę szykował się wyjazd.

MTB: Jakie otrzymałeś rezultaty?


Mariusz: Z 80,5 kg waga spadła do 75,5 kg, z czego większość to tłuszcz, ponieważ spadł z 12% do 8,5%.

MBT: To oznacza, że w raptem 7 tygodni straciłeś 5 kg i 3.5% tkanki tłuszczowej bez uszczerbku na formie sportowej?

Mariusz: Tak, zgadza się. I bez kontuzji.

MBT: Jakie były Twoje odczucia w trakcie trwania programu?

Mariusz: Na początku byłem nastawiony dość sceptycznie, ponieważ częste posiłki powodowały, że chodziłem ciągle najedzony. Nie wierzyłem, że może to przynieść efekty. Pomimo tego waga zaczęła spadać i byłem mocno zaskoczony.

MTB: Wspinacze nie są wyjątkiem. Zawodnicy innych dyscyplin też mają z tym problem.

Mariusz: Intensywne treningi kończyłem po 22 i istniało ryzyko kontuzji, które kiedyś mnie dotykały. Do tego celem był spadek wagi i bałem się o pogorszenie regeneracji. Jednak nic takiego się nie stało.

MBT: Jakie wyniki uzyskałeś na polu wspinania i treningu?

Mariusz: W skałach mój najlepszy wynik RP to 6.5 i 7B OS.

MBT: A wyniki treningowo-siłowe?

Mariusz: Podciągnięcie na drążku z maksymalnym obciążeniem 69 kg. Dwa podciągnięcia na jednej ręce. 20 podciągnięć z doczepionymi 20 kg, 10 z 30 kg i 5 z 40 kg.



fot. archiwum M. Bartosiewicza


MBT: Jak się odżywiałeś przed przystąpieniem do programu? Stosowałeś jakieś diety?

Mariusz: Nie, nie stosowałem. Coś tam czytałem i starałem się jeść dużą ilość białka.

MBT: Co zyskałeś dzięki naszej współpracy?

Mariusz: Oprócz spadku tkanki tłuszczowej i wagi, polepszenie regeneracji, wzrost siły i wytrzymałości. Zmieniłem swoje nawyki żywieniowe i utrzymuje je do dzisiaj.

MBT: Czy znajomi widzieli zmianę?

Mariusz: Tak, widzieli zmianę fizyczną. Oprócz tego byli zdziwieni, ile można zjeść posiłków w ciągu dnia. Na przykład będąc w pracy jadłem 3 posiłki, a przedtem 1.

MBT: Co Cię najbardziej zaskoczyło?

Mariusz: Z faktu, że z warzyw można czerpać energię.


MBT: I szejków około treningowych?

Mariusz: Tak, one były bardzo ważne.

MBT: Powiedz szczerze, czy program był dla Ciebie trudny? Jakie są minusy? Chodziłeś głodny i zmęczony?

Mariusz: Nie, program w sumie okazał się łatwy. Musiałem się nauczyć przygotowywać posiłki, a także pić większą ilość wody. Także poczucie najedzenia było dziwne. No wiesz, dla wspinacza to wydaje się dziwne połączenie. Przecież chcemy jeść i ważyć jak najmniej. Trudno jest uwierzyć, że można dużo jeść i mało ważyć.

MBT: Coś jeszcze zapamiętałeś z programu?

Mariusz: Potrawy własnej roboty, szejki, ciastka.

MBT: Ulubione produkty?

Mariusz: Orzechy włoskie, migdały, marchew, cukinia, bakłażan.

MBT: Najważniejsze suplementy to dla Ciebie?

Mariusz: Białko serwatkowe i suplementacja okołotreningowa, aminokwasy itp. Omega-3, witaminy i minerały w trakcie ciężkich treningów zimą.

MBT: Jeśli ktoś zastanawiałby się nad współpracą ze SZTUKĄ ŻYWIENIA, jakiej rady byś mu udzielił?

Mariusz: Żeby skorzystał, jeśli naprawdę chce osiągnąć rezultaty. Jeśli nie jest silnie zmotywowany psychicznie, to niech nie zawraca sobie głowy, bo szkoda prądu.

MBT: Jakie masz plany?

Mariusz: Zawsze jak najwyżej. W tym roku chciałbym wejść na wyższy poziom i podnieść wspinanie o pół stopnia czyli do 6.5+.

MBT: Chciałbyś coś jeszcze dodać?

Mariusz: Polecam. To nauka częstego jedzenia dużej ilości dobrego jedzenia i dowód, że uprawianie wyczynowego sportu nie musi równać się z głodówką.

MBT: Dzięki za wywiad i dobrego treningu.




„Potrzebujesz pomocy trenera przy wprowadzaniu skutecznych zmian?
Zapisz się na listę VIP do programów na 2016 rok
>>> KLIK <<<
Niezależnie, jaką drogę wybierzesz, zastosowanie wskazówek
SZTUKI ŻYWIENIA I TRENINGU pomoże Ci rozwiązać problem.






Komentarze